Wałki i papiloty

Spanie w wałkach, praktykowane przez wiele kobiet, jest dość niewygodne, ale zapewnia trwalszy efekt
Marzysz o burzy ponętnych loków? A może chcesz jakoś okiełznać swoją kapryśną fryzurę, nadając loczkom kształt regularnych sprężynek? Romantyczne fale, seksowne spiralki czy oryginalne afro można dziś wyczarować nawet z całkiem prostych włosów dzięki wałkom i papilotom. Zobacz, jakie wałki i papiloty wybrać, aby uzyskać wymarzony efekt.
/ 22.02.2010 15:39
Spanie w wałkach, praktykowane przez wiele kobiet, jest dość niewygodne, ale zapewnia trwalszy efekt

Wystarczy trochę fantazji i kilka akcesoriów fryzjerskich, by poeksperymentować ze swoimi prostymi włosami. Może akurat okaże się, że kręcone włosy bardzo Ci pasują, dodając Twojej twarzy dziewczęcego uroku. A więc do dzieła! Na początek musisz się przekonać, która technika zakręcania włosów będzie najlepsza w Twoim przypadku. W zależności od tego, jakie loki chcesz uzyskać, masz do wyboru tradycyjne wałki, różne rodzaje papilotów oraz termoloki.

Wałki do włosów

W przypadku długich włosów wałki pozwalają uzyskać typowe loki o dość regularnym kształcie. Jeśli mamy krótką fryzurę, mogą służyć jedynie do podniesienia włosów u nasady i podwinięcia. Najlepiej zakładać je na lekko wilgotne włosy. Najpierw wgniatamy w nie odrobinę pianki, a następnie od strony karku pasmo po paśmie nawijamy włosy na wałek. Powinniśmy trzymać je na głowie od godziny do nawet kilku godzin. Możemy także podsuszyć je suszarką. Spanie w wałkach, praktykowane przez wiele kobiet, jest dość niewygodne, ale zapewnia trwalszy efekt. Rozmiar wałków dobieramy w zależności od tego, jakie loki chcemy uzyskać. Jeśli marzymy o drobniutkich loczkach w stylu afro, wybierajmy wałki o jak najmniejszej średnicy (około 1 cm). Do długich włosów najlepiej nadają się duże wałki, które dodadzą fryzurze objętości.

Zobacz także: Recepta na piękne loki

W drogeriach i specjalistycznych sklepach z akcesoriami fryzjerskimi możemy kupić kilka rodzajów wałków:

  • Wałki z rzepami – zrobione ze sztucznego tworzywa powleczonego rzepem, który przyczepia się do włosów. Są bardzo lekkie, dzięki czemu nie obciążają włosów i nie utrudniają wykonywania codziennych czynności. Można w nich spać bez obaw, że będą mocno gniotły w głowę. Nie wymagają dodatkowych zapinek, ponieważ dobrze trzymają się włosów. Jednak w przypadku bardzo gęstej czupryny należy pamiętać, by nawijać niewielkie pasma. W przeciwnym razie rzep nie utrzyma dużej ilości włosów. Można dokupić specjalne szpilki spinające pojedyncze wałki. Duże wałki z rzepami są świetną propozycją dla cienkich włosów, ponieważ podnoszą je u nasady i dodają objętości. Pamiętajmy o delikatnym zdejmowaniu tych wałków, ponieważ mogą one plątać włosy! W sklepach są dostępne różne średnice i kolory tych wałków. Cena zestawu ok. 10 wałków nie przekracza 7-10 zł.
  • Wałki plastikowe – są nieco cięższe od tych z rzepami, ale lepiej utrzymują gęste włosy, ponieważ posiadają mocne zapinki. Zapewniają też większy skręt poszczególnych pasemek włosów.
  • Wałki stożkowe – ich kształt pozwala nawijać włosy tuż od ich nasady. Dzięki temu będą wyglądały bardziej naturalnie. Podniesienie włosów od cebulek zwiększy optycznie ich objętość. Wałki spinamy specjalnymi szpilkami. Zestaw 10 wałków to koszt około kilkunastu złotych.
  • Wałki spiralne – dzięki nim uzyskamy regularne sprężynki. Wałki są prawo- i lewoskrętne. Posiadają haczyk, który zaczepia się u nasady włosów. Poszczególne pasemka nakręcamy wzdłuż spirali, a następnie zabezpieczamy plastikową spinką. Cena zestawu to ok. 12-16 zł.
  • Drewniane kołki z gumką – stosuje się je głównie do trwałej ondulacji. Pozwalają uzyskać bardzo drobne loczki. Nawijamy je od nasady włosów aż po końcówki. Są wygodne i niedrogie (ok. 7-8 zł za 20 sztuk). Mogą być również wykonane z plastiku.
  • Wałki metalowe z włosiem – szybko się nagrzewają od powietrza suszarki, dzięki czemu zapewniają trwały skręt włosów.

Papiloty

Papiloty to nic innego jak miękki drucik ukryty w gąbce lub innym elastycznym tworzywie. Dzięki nim uzyskamy burzę loczków o nieregularnym kształcie, które będą wyglądały naturalnie. Fryzura stworzona dzięki papilotom bardziej przypomina fale niż okrągłe sprężynki. Podobnie jak w przypadku wałków, zakładamy je na umyte i lekko przeschnięte włosy. Najlepiej zostawić je na noc. Rano zdejmujemy papiloty i delikatnym ruchem dłoni roztrzepujemy poszczególne pasma. Na koniec fryzurę utrwalamy lakierem.

Zobacz także: Anielskie fale  i loki - galeria

Papiloty z gąbki – są miękkie i bardzo lekkie, nie przeszkadzają w czasie snu. Łatwo się wyginają, przyjmując pożądany kształt. Do tego są bardzo tanie – cena zestawu nie przekracza 10 zł. Występują w różnych kolorach i rozmiarach.

Papiloty z neoprenu – nadają się do trwałej ondulacji, ponieważ są odporne na działanie środków chemicznych. Neopren to specjalny kauczuk syntetyczny, który jest bardzo trwały.

Termoloki

Ich główną zaletą jest to, że nie wymagają poświęcania takiej ilości czasu jak w przypadku wałków czy papilotów. Nie trzeba ich suszyć ani w nich spać, a fryzurę uzyskuje się w ciągu kilkunastu minut. Termoloki nie są tak szkodliwe jak lokówka, ponieważ nie niszczą włosów. Jednak loki są mniej trwałe. Możemy wybrać starszy typ termoloków lub wersję elektryczną, która jest dużo wygodniejsza, lecz o wiele droższa.

  • Termoloki do gotowania – są wytworzone z plastiku, a w środku zawierają piasek rzeczny lub keramzyt – lekkie kruszywo wypalane z gliny, które izoluje ciepło. Dzięki temu termoloki szybko się nagrzewają, a założone na włosy powoli wydzielają ciepło, działając jak lokówka. Gotujemy je we wrzątku przez 10-15 minut, a następnie nawijamy na suche lub lekko wilgotne włosy. Spinamy je specjalną nakładką i trzymamy na włosach przez kilkanaście lub kilkadziesiąt minut. Trzeba uważać podczas wyjmowania termoloków z wrzątku, aby się nie poparzyć. Tego typu akcesoria są niedrogie – za 10 sztuk zapłacimy 6-8 zł.
  • Termoloki ceramiczne – składają się z ceramicznego rdzenia pokrytego miękkim aksamitem lub welurem, który chroni łodygę włosa przed przegrzaniem. Przez ok. 5 minut podgrzewa się je w specjalnej elektrycznej nagrzewnicy. Lampka kontrolna zapala się, kiedy termoloki są gotowe do użycia. Wałki utrzymują ciepło do 15 minut. Skręcają nawet bardzo grube włosy. W przypadku cienkich włosów wystarczy 5 minut. Termoloki łatwo się zapina klipsami motylkowymi. Niektóre z nich mają funkcję jonizacji powietrza, która zapobiega elektryzowaniu i plątaniu się włosów. Niestety takie profesjonalne akcesoria są dosyć drogie – kosztują od ok. 150 zł do 300 zł.
Tagi: włosy, loki

Redakcja poleca

REKLAMA